sobota, 25 października 2014

piątek, 20 czerwca 2014

Sesja #2

Witajcie! Dzisiaj pochwale wam się kilkoma zdjęciami ;) 

Zdjęcia wykonane przez - Milenę <3



           

To takie miłe uczucie kiedy spotykamy się z osobą , z którą kiedyś się przyjaźniło.... i nagle okazuje się,że dalej tak super nam się rozmawia :) 
Jak to się mówi "stara miłość nie rdzewieje" hahaha a przyjaźń to też jakaś tam miłość :)  

         


         


         





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A teraz kilka słów w których trochę pożalę się na świat :) 
Od pewnego czasu wpadłam w sidła miłości.. która niestety nie jest odwzajemniona,chyba? Szczerze powiedziawszy sama już nie wiem co czuje ta druga strona.Ta sprawa jest zbyt skomplikowana :) 
Od dłuższego czasu jestem pesymistycznie nastawiona do miłości i mężczyzn a takie sytuacje przytwierdzają mnie do tego zdania jeszcze bardziej. XD 


Miłego weekendu, już niedługo wakacje :*

poniedziałek, 12 maja 2014

"U SMILE I SMILE"

Cześć. Ostatnio w ogóle nie miałam weny aby tu cokolwiek wyskrobać... A dziś mam jakąś taką wenę?
Jak zwykle chce się z wami podzielić moimi przemyśleniami,które zadręczają mnie już dłuższy czas.

Przez dłuższy czas obserwowałam siebie i ludzi dookoła. Każdy z nas się gdzieś śpieszy nie widzi tego co nas otacza... zwierzęta które chodzą po ulicach , ludzie którzy zostali pokrzywdzeni przez los. Każdy chce czegoś dla siebie a najlepiej by było dostać wszystko za nic, bo jesteśmy zbyt leniwi aby coś zrobić sami.
Kiedy coś się stanie,albo coś nam się nie udaje szukamy wytłumaczenia,staramy się naszą porażkę zgonić na coś... oszukujemy sami siebie ,a przecież to chore! Jeśli to czytasz to proszę pomyśl teraz co ty robisz źle,czy zaniedbujesz coś ważnego z własnego lenistwa,zacznij małymi kroczkami... np. dawno nie odwiedziłeś/aś  swojej babci lub dziadka,olewałeś/aś naukę..ZMIEŃ TO!

Również przestań się gdzieś ciągle spieszyć na wszystko jest czas. Na ulicy kiedy uśmiechniemy się do drugiej osoby , ona spojrzy na nas jakbyśmy prosili ją o coś niemożliwego, a przecież wystarczy odwzajemnić uśmiech. Wiem z własnego doświadczenia ,że kiedy ktoś odwzajemni nasz uśmiech,to dzień staje się lepszy.

Ale czego ja wymagam,przecież teraz wolimy spuścić głowę w dół i olać każdy problem , głowa w telefon wejść na "ask.fm" i napisać hejta z anonima ,bo boimy się powiedzieć komuś ...









niedziela, 16 marca 2014

Wystarczy zaakceptować rzeczywistość ...

 Hej, dzisiaj opowiem wam coś... co czuje na co dzień?

Osobiście żałuję wielu decyzji w moim życiu, często zadaje sobie pytanie czy bym coś zmieniła? Czy mogłam zrobić coś inaczej? Czasami wieczorami robię sobie taki "rachunek sumienia"... przez co często nie mogę zasnąć bo dopiero wtedy widzę jaki głupie błędy popełniłam,jak wiele osób mogłam skrzywdzić swoim zachowaniem. Wydaje mi się ,że każdy tak ma, czyż nie? :) Powiem wam,że kiedyś myślałam ,że w życiu zawsze jest kolorowo,że miłość jest jak z bajki ... ALE OKAZUJE SIĘ ZUPEŁNIE INACZEJ ! Nawet w życiu dorosłym (miłości) nie jest tak kolorowo,jak nam się wydaje ... istnieją zdrady,choroby,śmierć,kłamstwa ! A to zawsze przychodzi znienacka,zaskakuje nas "od tyłu" , najczęściej wtedy kiedy tego się kompletnie nie spodziewamy ... Tylko po co? Może po to aby wyniszczyć tych najsłabszych ? Po to aby przetrwali Ci najsilniejsi ? być może.. ale właśnie tak najwyraźniej musi być,a my MUSIMY BYĆ SILNI ! ZAWSZE ,w każdej sytuacji ! Każdy z nas powinien "zaakceptować rzeczywistość" . Życie to nie bajka, raz jest dobrze, a raz źle.
Musimy być gotowi na wszystko, pamiętajcie zawsze po burzy wychodzi słońce :) Na pewno każdy z nas ma przy sobie osobę,która wspiera nas i kocha mimo wszystko.Jest takim naszym ANIOŁEM..





A teraz w ten zimny i deszczowy dzień ściskam was mocno. 
Zazula.


niedziela, 12 stycznia 2014

Sesja #1 :)

Witajcie, dzisiaj pochwalę się moją sesją.


Kilka zdjęć zrobionych przez - Weronika Gwioździk Photography. 
serdecznie polecam! :) 

 






Czapka kupiona - SHOCK share&block.
Spodnie - Cubus
sweterek - dzieło babci :) 
koszula - CLOCKHOUSE


 




 

sobota, 16 listopada 2013

Koncert Katowice.




Cześć kochani.Ja jak zwykle dodaję notatkę dawno po czasie :) Ale moje emocje muszą opaść abym była w stanie opisać to co tam się działo.Z góry przepraszam jeśli będzie to dość chaotycznie! <3

22.09.2013r

Tak więc pewnego dnia dowiedziałam się,że Kwiat zagra koncert w Katowicach,dowiedziałam się również,że wystąpi na nim gościnnie Saszan. Bardzo się ucieszyłam z tego powodu.Zostały ostatnie bilety więc zaczęłam błagać rodziców aby pozwolili mi pojechać ich zobaczyć! Nie zgodzili się, byłam załamana.
Poszłam do szkoły,na jednej lekcji mieliśmy zastępstwo,które spędziliśmy na świetlicy jestem w
1 klasie gimnazjum więc wszyscy się poznawaliśmy,kiedy osoby z mojej klasy zobaczyły moją tapetę poprosili abym opowiedziała im coś o "tajemniczej czerwono włosej dziewczynie" wszyscy byli bardzo wsłuchani w moją opowieść o spotkaniu w Katowicach (notka niżej)... wszyscy zadawali mi tak wiele pytań i mówili abym tylko nie płakała bo widzą łzy w moich oczach , nagle dostałam sms od siostry " jedziesz na koncert! rodzice się zgodzili!!" zaczęłam krzyczeć na całą salę i płakać wszyscy zaczęli mnie przytulać i cieszyć się razem ze mną.To było miłe,ludzie których dopiero poznawałam już szanowali moich idoli i cieszyli się moim szczęściem.

Przejdźmy do dnia koncertu.
Tata zawiózł mnie pod klub "Arkada,"gdzie czekało już sporo osób.Poszłam pod wejście i przeraziłam się tego co tam się działo ,ludzie na siebie krzyczeli,ale bądź co bądź to moje dwie wielkie kochane rodziny! 
#Saszanator #Kwiatanator (♥) 
Koncert miał się zacząć około 17? a weszliśmy dopiero po 18 ... no ale nie ważne poznałam w tym czasie tyle wspaniałych ludzi,że czas spędzony tam był przyjemnością ! Udało mi się również zrobić zdjęcie z Madzią jejku ona jest taka kochana i śliczna! zamieniłam kilka słów z Igorem,poprosiłam aby przekazał prezenty Saszan i Dawidowi.
Przejdźmy do środka
chciało mi się płakać, słyszałam muzykę nic nie było w stanie mnie powstrzymać abym tam weszła! Byłam dosyć z tyłu ale udało mi się znaleźć podest na którym mogłam stanąć i być wysoko,widząc wszystko! Wszyscy śpiewali i tańczyli w oczekiwaniu na Saszan,w pewnym momencie zaczęliśmy wywoływać
naszą ukachaną "Saszan" ,wyszła jak zwykle piękna (jak zwykle w czapce hahahaha) po chwili doszedł do niej Kwiat , dali z siebie 100% i tak mijały kolejne piosenki ... wiedziałam ,że już niedługo koniec. Kwiat dał taką przemowę ,że zaczęłam ryczeć już wtedy jak głupia nie mogłam opanować łez,po prostu się nie dało! Tak bardzo ich kocham! Było kilka bisów i koncert dobiegł końca!zaczęłam tak bardzo płakać ,że dziewczyny ,które to zobaczyły zaczęły mnie przytulać i mówić ,że mnie kochają żebym nie płakała..
TO TAKIE MIŁE MIEĆ WOKÓŁ SIEBIE TAKIE OSOBY! pożegnałam się i musiałam jechać...
w domu umyłam się i położyłam spać byłam tak bardzo zmęczona ,ale najpierw musiałam wejść na twitter'a tam zobaczyłam wiadomość "@EwelinaZazula przepraszam ze nie dalysmy rady sie spotkac ale przy tylu ludziach nie bylo jak nie wiedzialam jak Cie znalezc" moje oczy ponownie zalały się łzami,jak to możliwe ,że o mnie pamiętała ? nwm jestem jej za to bardzo wdzięczna,bo pomaga mi spełniać marzenia.Kocham ją za to baardzo mocnoi nigdy chyba nie odpłacę jej za to co dla mnie robi! :)
na koncercie brakowało niestety Sygasa,którego pozdrawiam gorąco! ♥


















niedziela, 20 października 2013

Bo marzenia są od tego,aby je spełniać.

Witajcie ponownie.
W tej oto notatce opowiem wam jak spełniłam jedno z moich 5 marzeń.
Zacznę zatem od samego początku. Dnia 21 sierpnia 2013 roku, leżąc w szpitalu zobaczyłam, że Saszan dodała post, ze spontanicznym spotkaniem w Katowicach. Na wiadomość tą bardzo się ucieszyłam, ponieważ podziwiam ją i bardzo szanuje. Kiedy tylko moja mama przyjechała do mnie w odwiedziny, zaczęłam ją prosić, aby się zgodziła, bym pojechała do Katowic, dzień po operacji... Myślałam, że się nie uda, ale po oczach mojej mamy było widać, że jest skłonna się zgodzić.Tak więc pozostało tylko przekonać tatę, co już było cięższym orzechem do zgryzienia, jednak UDAŁO SIĘ! Teraz musiałam tylko przekonać moją przyjaciółkę, aby ze mną pojechała, bo taki był warunek rodziców, że muszę pojechać z kimś starszym. Mam najwspanialszą przyjaciółkę na świecie, to właśnie ona zrezygnowała dla mnie ze swoich planów i zgodziła się.

Współczuje mojej koleżance, która leżała ze mną na sali hahaahah.. biedna musiała wysłuchiwać mnie i mojej rozpaczy podczas gdy jarałam się nieziemsko mówiąc: "Rozumiesz to? Jutro Ją spotkam, jutro spotkam moją Saszan". Następnego dnia moi rodzice musieli iść do lekarza i wypisać mnie na własną odpowiedzialność ze szpitala bym mogła, spełnić swoje marzenie! Pędziłam do domu aby się ogarnąć by przyzwoicie wyglądać.

O godzinie 12.30 byłyśmy już na miejscu i czekałyśmy na przybycie Saszan i Sygiego.
Około 12.48 (?) Saszan dodała post na facebook'u:
"KATOWICE GOTOWE? :)  (nuggetsy z maka i jakieś picie mile widziane, bo nie zdążę nigdzie wpaść hahaha)",  ja odpisałam "my już czekamy<3" po chwili zorientowałam się ,że polubiła moją odpowiedź, już wtedy w moich oczach pojawiły się łzy.O 12.10 zobaczyłam ,że kilka osób zmierza w pewną stronę ,więc postanowiłam ,że ja również tam pójdę.I oto zobaczyłam w małym tłumie jej czerwone włosy i baaaardzo wysokiego chłopaka (już wtedy wiedziałam ,że to Sygas) ,więc przyśpieszyłam kroku aby zdążyć przed tłumem.Udało się kiedy do niej podeszłam rozpłakałam się,ona przytuliła mnie bardzo mocno to było wspaniałe,zdążyłam jej dać długopis z Louisem i pojawił się tłum.Więc odeszłam do Sygiego,również go przytuliłam ,zrobiłam sobie zdjęcie.Kiedy nagle połowa osób rzuciła się na niego a on biedny stał i mówił tylko "
mój lód ,mój lód mam looodaa !"
hahahaahha.Później zdjęcie grupowe i walka o autografy od nich,to było straszne jak wszyscy się rzucili i przepychali... biedna Saszan nie miała powietrza tak ją otoczyli.Ale jakoś mi się udało do niej dostać :) kiedy tylko udało mi się go zdobyć odeszłyśmy na bok.W czasie kiedy siedziałyśmy same poznałyśmy sobie trochę ludzi, w tym Patryka Woźniaka,Paulinę i Wojtka.Ogólnie mili ludzie.Zrobiłyśmy sobie z nimi również zdjęcia i jakoś tak wyszło ,że z nimi rozmawialiśmy :) Po pewnym czasie nadszedł również czas na zdjęcia,starsze chłopaki zrobiły bramkę i przepuszczali pojedynczo do niej.Sygi stał bardziej w mniejszym tłumie,więc poszłam do niego przytuliłam się podziękowałam za to,że są sobą,że są tak sympatyczni,powiedziałam,że są dla mnie tak ważni ,że wyszłam dla nich ze szpitala.Wtedy Sygi zapytał co mi się stało,że byłam w szpitalu i nagle chwycił mnie za rękę i powiedział "ej! Saszan ona wyszła dla nas ze szpitala,wyszła żeby tu być" wtedy łzy znowu napływały do moich oczu,ona wtedy powiedziała "Cześć,co u Ciebie? to ty jesteś Ewelina ? szukałam Cię ! :) EJ! kochana nie płacz) przytuliła mnie ,a ja zapytałam czy pamięta filmik który dla niej zrobiłam.Ona zapytała jak się nazywa ja powiedziałam,że #Syxana a ona powiedziała ,że TAK! i ,że mi za niego bardzo dziękuje i dziękuje również za to ,że tak często do niej tweet'uje i ,że ją wspieram ! Nie pamiętam wszystkiego o czym jeszcze z nią mówiłam to był dla mnie taki szok!Ale wiem,że te łzy były z radości , byłam wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.Później poszłam z Patrycją do reszty ludzi,zobaczyłam,że Sygi sobie siedzi na schodach z kilkoma osobami,więc postanowiłam sobie do nich podejść.Zapytałam czy mogę jeszcze raz się przytulić,ponieważ wiem,że taka okazja nie zdarzy się zbyt szybko Sygas odpowiedział "JASNE TYLKO MUSISZ TUTAJ DO MNIE PODJEŚĆ,BO JA JUŻ SIŁY NIE MAM HAHAHAHA" biedy zmęczony Sygi! Stwierdziłam z Patrycją ,że damy im odpocząć i odeszłyśmy trochę dalej : ) Nadszedł czas rozstania,wtedy każdy się przytulił i po chwili zapytałam czy ja też mogę a Saszan wtedy powiedziała "przepuście ją do mnie,uważajcie na nią ona jest taka malutka,zepchniecie ją " ,tak Saszan jest baaardzo kochaną osobą ! Później wszyscy już poszli,Saszan z Sygim chwycili się za ręce odwrócili się i pomachali do nas! widziała już tylko jak się oddalają... widziałam,że najlepszy dzień mojego życia właśnie dobiega końca. Usiadłam na schodach i rozpłakałam się,Patka zapytała co się stało moja odpowiedź brzmiała "dzisiaj spełniłam swoje marzenia,to łzy szczęścia" ,przytuliłam ją i podziękowałam ,że tu ze mną była! <3 W domku również dziękowałam kilkanaście razy rodzicom za to,że mnie puścili byłam i tak baardzo wdzięczna! Poznałam tam wiele wspaniałych osób! :) Pozdrawiam wszystkich. Wieczorem zobaczyłam,że na fb mam nową wiadomość wchodzę a tam wiad od Sygasa :) nie bd się już rozpisywać na ten temat ale NEVER SAY NEVER,nawet nie wiecie kiedy spełnią się wasze marzenia musicie tylko wierzyć ! BIEGNIJMY SPEŁNIAĆ NASZE MARZENIA ! <3

















 kilka foteczek,miłego dnia! <3